Jak zwykle wyjechałam później, niż wcześniej, ale niestety tak to bywa, kiedy człowiek przywiązuje się do nowo poznany osób i ciężko mu opuścić miejsce, w którym nocował. Tak było w Williams, gdzie pod swój dach przygarnął mnie Richard (zapalony motocyklista i podróżnik). Wspaniały człowiek, którego odnalazłam dzięki portalowi Couchsurfing. Richard ma także niesamowitą sąsiadkę „Julcię” – dokładnie tak „Julcię”, której rodzice…
Riding Across World
travel is to live